poniedziałek, 31 października 2011

Mój jeep

W końcu po kilku latach w maju 2011 kupiłem sobie własnego Jeepa
wybór padł na Grand Cherokee ZJ z 93r.

Silnik 4.0 wersja Limited
ubaw co nie miara :)

ale po krótkim czasie udało się zauważyć że coś jest nie tak
Gaz okazał się był założony na sztukę cały parownik okazał się pusty
przełącznik uszkodzony i samochód odmówił posłuszeństwa.
W samochodzie śmierdziało benzyną i nie wiadomo z którego miejsca.
Samochód poszedł do mechanika zmiana gazu na sekwencyjny STAG 300+
Samochód jeździł dużo lepiej palił mniej i wszystko by było fajnie gdyby nie uszkodzona osłona przgubu oraz zapach benzyny w środku.
Osłona przegubu kupiona za grosze i zrobione następnie załatany bak bo jakiś rozsądny mechanik przewiercił dziurę na prze wylot aż weszła w bak i dlatego śmierdziało.

Nastał czas jeżdżenia :) wszystko fajnie oponki miałem w zapasie A/T BFGoodrich 245/75/16
kilka problemów w błotku ale się udawało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz